To był cudowny tydzień. Niekończący się, spokojny i pełen relaksu.
Przegląd tygodnia
W zeszłą sobotę zaczęło się moje łącznie 11-dniowe wolne. Nie uznaję pracy między Świętami a Sylwestrem. Taka przerwa, kiedy nic nie musimy, jest niezbędna dla równowagi i powinniśmy je mieć znacznie częściej. Albo chociaż te moje wymarzone, wyśnione trzydniowe weekendy ;-)
Niemal cała ta przerwa mi minęła na graniu. Spaniu, graniu i nicnierobieniu. Posiadanie konsoli i najnowszego Battlefronta daje mi wiele radości, szczególnie gdy udaje mi się przejść kolejne misje. Ostatnio oboje utknęliśmy w tym samym miejscu. Chwilowo nie do przejścia - ale wymyślę jakiś sposób. Na razie odpoczywam od gry. Jest fajna, ale wiele innych rzeczy w życiu - również.
Nadrabiałam też zaległości. Obejrzałam między innymi jakieś dwadzieścia starszych odcinków Blok ekipy. To jeden z tych seriali, do których trzeba mieć spory dystans. Zazwyczaj nie lubię takiego poczucia humoru, ale tutaj wyjątkowo mnie bawi. Bardzo fajny odmóżdżacz.
Spędziłam także fantastycznego Sylwestra. Takiego, o jakim marzyłam w zeszłym roku. Przetańczona cała noc i doskonałe towarzystwo. Było najlepiej na świecie! :-)
Pamiętając, jak ciężko było w zeszłym roku wrócić do pracy 2 stycznia, postanowiłam wziąć sobie wolne. Co prawda, ten dzień powinien być ustawowo wolny od pracy... ale skoro jeszcze nie jest, to sama o to zadbałam.
No i mam poczucie, że szykuje się bardzo fajny rok :-)
Najnowsze wpisy
Na blogu w tym tygodniu:
Nieproduktywnie, leniwie, świątecznie
Co dotyka introwertyka?
Niedzielno-sylwestrowe podsumowania
Przegląd internetów
W internecie wszyscy wszystko podsumowują... dlatego sama się zastanawiam, czy zamierzam to robić, tak jak w zeszłym roku. Może przeczekam tę największą falę ;-)
Urzekło mnie jednak podsumowanie Marka, jak i zresztą cały jego blog. Wyjątkowo podoba mi się to, w jak niewymuszony sposób go prowadzi. Wszelkie porady z serii "musisz mieć konto na..." albo "musisz pisać regularnie po 5 postów tygodniowo" ma w głębokim poważaniu... i słusznie. Domyślam się, że ograniczony czas robi swoje, ale - to zdecydowanie jeden z najbardziej dopracowanych blogów w sieci. Aż miło zajrzeć, gdy przychodzi powiadomienie z Bloglovin' :-)
Z racji zawodowych zainteresowań śledzę z wielkim zainteresowaniem bloga Michała. Okazuje się, że o technologii można pisać w bardzo lekki, zabawny sposób. Trzymam kciuki - zapowiada się świetnie!
A jeśli jednak upieracie się, żeby podsumowywać rok - podsumujcie go jak Monika. Z natury bardziej pamiętamy to, co złe, dlatego powinniśmy robić, co się da, by zachowywać w pamięci dobre rzeczy. Ja je zapisuję, a Wy?
Jak Wam minął ten czas między Świętami a Sylwestrem? Pracowaliście czy odpoczywaliście?