21 czerwca

Giełda Tekstów - jak zacząć?

Dostaję od Was sporo e-maili w sprawie pisania na Giełdzie Tekstów - jak zacząć, jak pisać, co robić, żeby się tam wybić? Opowiem Wam, jak ja to zrobiłam.

Przeklikałam się ostatnio przez różne zlecenia. Ich profil nieco się zmienił, a niektóre są nawet dość epickie... Na końcu zobaczycie screen do jednego z najciekawszych ;-)

Jednak zasady pozostają bez zmian. Od czego tam zaczynałam?

Jeśli chcesz poczytać o copywritingu, marketingu i pracy zdalnej, 

koniecznie zajrzyj na mojego drugiego bloga: SylwiaChwalana.pl!


pisanie artykułów na Giełdzie Tekstów

Jeśli chcesz poczytać o copywritingu, marketingu i pracy zdalnej, 

koniecznie zajrzyj na mojego drugiego bloga: SylwiaChwalana.pl!

Sprzedaż artykułów

Najpierw dodałam różnego rodzaju teksty do sprzedaży. Jeśli macie jakieś treści (precle, zaplecza czy też artykuły), które tylko zalegają Wam na kompie, bo nigdzie ich nie publikowaliście - wrzućcie je tam. Zawsze lepiej zarobić na nich jakieś grosze, niż żeby tylko bez sensu zajmowały miejsce na dysku. Serwis przy wrzucaniu (Twoja sprzedaż-Artykuły-Dodaj nowy artykuł) zlicza ilość słów i w zależności od niej oraz od typu tekstu podpowiada cenę. Z doświadczenia Wam powiem, że jest to nieco zawyżona cena. Możecie spróbować ją ustalić, ale jeśli zależy Wam na szybszej sprzedaży, obniżcie ją jeszcze chociaż o 1-2 złote. Na Giełdzie Tekstów sprzedają się głównie te najtańsze teksty, niezależnie od tego, czy są dobre, czy z serii jaka cena, taka jakość ;-)




Realizacja zleceń

Sprzedaż gotowych artykułów idzie tam jednak i tak dość wolno, nawet przy zaniżonych cenach. Dlatego znacznie bardziej polecam Wam realizowanie zleceń. Tutaj macie do wyboru dwa rodzaje: zlecenia do których zleceniodawca wybiera sobie wykonawcę (oznaczone ikonką "ptaszka") i te na zasadzie "kto pierwszy, ten lepszy" (oznaczone ikonką zegara).

zlecenia na Giełdzie Tekstów

W przypadku tych pierwszych wystarczy kliknąć znaczek podglądu (ikonka oka po prawej stronie) i pod treścią zlecenia zobaczycie przycisk "Wykonaj zlecenie". Gdy go klikniecie, od tego momentu jest Wam naliczany czas na wykonanie. W przypadku tych drugich zadań, w podglądzie możecie kliknąć w "Dodaj ofertę" i w ten sposób zgłosić chęć wykonania zlecenia. Zleceniodawca ze wszystkich zgłoszeń wybierze sobie jednego wykonawcę.

szczegóły zlecenia na Giełdzie Tekstów

treść zlecenia na Giełdzie Tekstów

Są też zlecenia z oznaczeniem "SA", czyli przeznaczone wyłącznie dla Super Autorów. Jak zostać SuperAutorem i czy warto - o tym przeczytacie w kolejnym poście na temat Giełdy Tekstów. Zwykły Autor nie zobaczy podglądu treści takiego specjalnego zlecenia i nie może się do niego zgłosić.

SuperAutor na Giełdzie Tekstów

Zleceniodawca przy wyborze raczej nie widzi wiele więcej niż Wy. Nie wie, jak się nazywacie, ale może zobaczyć od razu ilość wykonanych przez Was do tej pory zleceń, ilość reklamacji, jakie dostaliście (czyli tekstów nie zaakceptowanych przez zleceniodawcę) oraz oceny, jakie uzyskaliście za swoje teksty. Im więcej ich było i im lepiej oceniane, tym większą szansę macie na zostanie wybranym.

Jak zacząć na Giełdzie Tekstów?

Na początku - wiadomo, raczej te Wasze statystyki nie są szczególnie wysokie. Dlatego właśnie warto robić wszystkie zlecenia "na czas", jeśli tylko tematyka choć trochę Wam leży (bo zleceniodawca nie widzi, jaki typ zleceń wykonujecie). Na to, ile dostajecie ocen, nie macie wpływu - a zleceniobiorcy raczej rzadko mają chęć ocenić wykonawcę. Jeśli piszecie dobrze, raczej oceny będziecie mieć dobre - choć owszem, zdarzają się buraki, które oceniają nisko, bo tak. Niestety, serwis nie daje możliwości reakcji na taką kiepską ocenę. Gdybym uważała, że ocena jest nie fair, wykorzystałabym swój lifehack, o którym piszę na końcu ;-)

Jeśli zgłosicie się do nie tego zlecenia lub po prostu zmienicie zdanie, możecie swoją ofertę wycofać. Tę opcję również znajdziecie w podglądzie zlecenia, w tym miejscu, gdzie wcześniej klikaliście "Dodaj ofertę".

Na co zwracać uwagę?

Zawsze dokładnie sprawdzajcie, ile czasu macie na realizację zlecenia. Ten czas zaczyna biec od momentu, kiedy zleceniodawca Was wybierze - a on może to zrobić kiedykolwiek. Jeśli zdecyduje o 6 rano i daje Wam zaledwie 1 dzień na realizację, możecie nie zdążyć. Raczej nie polecam tych jednodniowych zleceń, chyba, że to tylko 1 tekst, który faktycznie można napisać.

Dobrze, jeśli macie ustawione powiadomienia na mailu - wtedy dostajecie wiadomość, że zostaliście wybrani do realizacji. To znacznie wygodniejsze, niż zaglądanie milion razy w ciągu dnia do listy zleceń na Giełdzie Tekstów.

Zwracajcie też uwagę na to, ile znaków ma mieć tekst i czy są to znaki ze spacjami (zzs) czy bez spacji (zbs). Edytor ma wbudowany licznik i jeśli będziecie próbować wrzucić tekst o mniejszej ilości zzs/zbs, nie będziecie mogli go dodać.

Teksty piszcie wyłącznie w zewnętrznym edytorze tekstu. Ja pisałam w Wordzie, a gdy zepsuł mi się laptop - w Libre Office na drugim komputerze. Open Office Writer też jest w porządku, ale najlepsze będą Dokumenty Google.

Generalnie chodzi o edytor, który podlicza znaki, podkreśla błędy i pozwala zapisać tekst. Pisanie w edytorze Giełdy Tekstów to strata czasu. Gdy piszecie, nie klikacie w nic na stronie i po pewnym czasie zostajecie wylogowani automatycznie. Gdy postanowicie zapisać gotową treść - tracicie ją, bez możliwości odzyskania. Typowy błąd początkującego, który zdarzył mi się dobre kilka razy.

Oczywiście, w Wordzie też regularnie zapisujcie plik. I właśnie dlatego Dokumenty Google są najlepsze - automatycznie zapisują treść. Nie ma szans, by stracić efekty swojej pracy, no chyba, że zapomnicie loginu do konta Google ;-)

Zwracajcie też uwagę, ilu tekstów wymaga zleceniodawca. Są zlecenia, w których macie napisać tylko 1 tekst, a są też takie, w których potrzeba aż 5. Czasami zleceniodawca zaznacza, że chce 1 tekst, a potem w treści zlecenia pisze, że potrzebuje 3. Liczba "edytorów tekstu" czyli okienek, w które będziecie wklejać gotową treść, zależy właśnie od tego, co zaznaczył. Jeśli od razu wybrał, że chce 5 osobnych tekstów, będziecie mieć 5 okienek do dodania tekstu. Jeśli zaznaczył, że potrzebuje 1 artykułu, a w treści zadania napisał, że mają być 3, po prostu oddzielcie je enterem i wklejcie wszystkie naraz w jedno okno. Możecie wklejać teksty pojedynczo, jednak radzę zrobić to wszystko naraz, gdy macie gotową całość. Tak jest wygodniej, i dla Was, i dla moderatorów serwisu.

Co się dzieje, gdy zrealizujecie zlecenie?

No właśnie, wklejacie gotowy tekst, zlecenie wykonane... Niestety, jeszcze nie. Kolejna część to ocena moderatora. Czasami (w ciągu dnia, do godz. 17-18) teksty zostają zaakceptowane szybko. Czasami (szczególnie w weekendy i święta) trochę to trwa. Nie przejmujcie się - nawet, jeśli czas na wykonanie zlecenia minie w trakcie akceptacji, nie jest to Wasz problem. Ważne, że Wy dodaliście teksty w terminie.

Jeśli wszystko w porządku, teksty zostają zaakceptowane i trafiają do zleceniodawcy. Jeśli jest zadowolony, przyjmuje je, a Wy dostajecie pieniądze na swoje konto w Giełdzie Tekstów. Jeśli coś jest nie tak, zgłasza reklamację. Nie bójcie się - jeśli tekst jest poprawny, na temat, bez błędów ortograficznych, interpunkcyjnych czy też literówek, nie ma podstaw do zgłoszenia reklamacji. Moderatorzy zresztą takie drobiazgi poprawiają sami lub dają Wam czas na poprawienie. Mnie się zdarzyły tylko 2 reklamacje, na całe 127 wykonanych zleceń - ale to z powodu niedotrzymania terminu, a nie słabej jakości.

Informacje o statusie wykonanych zleceń widzicie w zakładce "Moje zlecenia".

Najważniejsze w Giełdzie Tekstów

Właśnie - terminowość. To bardzo ważna kwestia na Giełdzie Tekstów. Jeśli nie dodacie wszystkich potrzebnych artykułów na czas, zleceniodawca zgłasza reklamację i Wasze konto zostaje zablokowane na tydzień. Przez 7 dni nie będziecie mogli wykonywać zleceń czyli - nie będziecie mogli zarabiać. Potem też będzie w Waszym profilu widoczna ta niechlubna informacja, że coś było nie tak i tekst nie został przyjęty.

Jeśli macie mało wykonanych zleceń, a na dodatek, ich spora część to reklamacje, raczej nie jesteście wymarzonymi autorami dla zleceniodawców. Szczególnie na początku dbajcie o to, żeby mieć jak najmniej reklamacji. Później - żeby nie stanowiły zbyt dużej części Waszych zleceń. Jeśli ktoś ma wykonanych 100 zadań i w tym aż 25 reklamacji, wybranie go jest swego rodzaju loterią. Sama bym wybrała kogoś, kto zrobił mniej zleceń, ale wykonał je prawidłowo.

Mam jednak dobrą wiadomość: Autorowi na Giełdzie Tekstów przysługuje możliwość przedłużenia czasu na wykonanie zlecenia o dodatkowe 10 minut. To wystarczająco dużo, by szybko sprawdzić tekst, poprawić błędy i wrzucić go do serwisu. A co, jeśli jeszcze nie zaczęliście pisać, albo jesteście w połowie?

Tutaj zdradzę Wam jeszcze świetnego lifehacka na Giełdę Tekstów. Nie pamiętam już, czy zadziała w przypadku reklamacji, ale na pewno pomaga wtedy, kiedy czas na wykonanie mija, a Wy już wiecie, że nie macie szans, by zdążyć. Co zrobić w takim przypadku? Napisać e-mail do BOK (znajdziecie go w zakładce Kontakt) i poprosić o przedłużenie terminu danego zlecenia. Najczęściej musicie też dodać wiadomość do danego zlecenia, by moderatorzy mogli je znaleźć. I przedłużą - o tyle, o ile chcecie. Jeśli nie określicie terminu - dadzą Wam zwykle dodatkowe 12 godzin, albo nawet i 24. Dużo zależy od tego, jaki termin pierwotnie przewiduje zleceniodawca.

I tak, wiadomości w zleceniu trafiają do moderatorów, nie do zleceniodawcy. Tak naprawdę zleceniodawca nie ma możliwości skontaktowania się z wykonawcą i odwrotnie. Niektórzy jednak tego nie doczytują i potem piszą w zleceniu, że wszystko do ustalenia ;-)

Pamiętajcie też, że w każdej sytuacji, w której potrzebujecie pomocy, warto napisać e-mail do BOK. To dobre wyjście, jeśli czegoś nie wiecie, coś nie działa, albo po prostu zauważycie, że macie błąd w tekście i chcecie go poprawić. Zazwyczaj odpisują dość szybko i raczej nie ma z nimi większych problemów.

Jak zarabiać na pisaniu tekstów?

Jedynym minusem tego portalu są zarobki. Nie tylko sprzedawane artykuły, ale i zlecenia są zazwyczaj wyceniane dość nisko. Przeliczajcie sobie zatem dobrze, ile dostaniecie za 1000 zzs. Na zlecenia w cenie poniżej 3 zł/1000 zzs (czyli na przykład 2.50 za tekst 2000 zbs) nie zwracajcie uwagi, chyba, że na samym początku. Nawet, jeśli są to precle, nie opłaca się ich robić, zwłaszcza, że i tak płacicie od tego podatek. O zasadach rozliczania się na Giełdzie Tekstów również napiszę Wam osobną notkę.

A gdy zaczniecie się wkurzać na niskie stawki lub natraficie na okres posuchy (zdarzają się takie, gdy wciąż wiszą te same, stare zlecenia lub nawet nie ma w ogóle żadnych), podziałajcie w innych miejscach. Sama przetestowałam jeszcze dwa miejsca, które mogę Wam polecić:

Dużo zleceń dla copywriterów

Znacznie lepsze stawki za teksty


Zobaczcie pozostałe wpisy na temat Giełdy Tekstów:

Dobry sposób na zarobienie dodatkowych pieniędzy


Giełda Tekstów - czy można na niej zarobić? Konkrety!


Giełda Tekstów - czy warto zostać Super Autorem?


Najważniejsza wskazówka, dzięki której zaczniesz zarabiać


4 najczęściej zlecane typy tekstów


I czas na obiecany screen z zabawnym zleceniem.

śmieszne zlecenia na Giełdzie Tekstów

Ktoś chętny do realizacji? :-D

Co jeszcze chcecie wiedzieć o Giełdzie Tekstów i innych tego typu portalach?

instagram copywritera



Obserwuj mój blog lifestylowy na:
Photobucket    Photobucket    Photobucket
Copyright © Blog lifestylowy - Pomysłowa , Blogger