02 maja

Narzędzia copywritera... przydatne dla blogera

Każdy copywriter nosi w sobie też cząstkę blogera. Wystarczy poszukać w Google, by zobaczyć, ilu copy pozwoliło tej cząstce dojść do głosu. Ci, którzy nie pozwolili, już dawno wypadli z gry...

Copywriting i blogowanie to całkowicie inne typy działalności, ale mają ze sobą wiele wspólnego. Przede wszystkim w obu przypadkach trzeba umieć pisać. Poza tym tworzy się treści do internetu i... używa się podobnych narzędzi. Dlatego właśnie opowiem Wam dzisiaj, z jakich rozwiązań korzystam jako copywriter i dlaczego przydadzą się również blogerowi.

copywriting i blogowanie

Narzędzia SEO

Wyobraźcie sobie, że piszecie bloga, który... nie trafia absolutnie do nikogo. Nawet spamerzy nie zaszczycają go swoimi wizytami, a robot Google najwyraźniej był raz i też nie pamięta. Zaglądacie do Google Analytics, a tam pustka. Wygląda na to, że swojego bloga czytacie tylko Wy sami przy sprawdzaniu wpisów.


Jest jeszcze druga możliwość. Piszecie wspaniałego bloga kulinarnego, na którym dzielicie się przepisami na przepyszne dania. Takie do zrobienia w pół godziny. Piękne zdjęcia, proste przepisy... No bajka. W komentarzach jednak nieustannie wywiązują się dyskusje na temat wyższości rasy burskiej nad alpejską. Sprawdzacie znowu statystyki - i wygląda na to, że Waszymi czytelnikami są... hodowcy kóz. Dlaczego? Bo najwyraźniej zdarzyło Wam się nieopatrznie użyć słów kluczowych związanych z hodowlą kóz.

* * *

Oba opisy sytuacji są nieco przerysowane, ale miały Wam pokazać, po co blogerowi to SEO. Po pierwsze, chodzi o to, aby dało się Was znaleźć. Ktoś ma problem, klika - i z wyszukiwarki trafia prościutko do Was. Po drugie, po to, aby Ci ludzie należeli do Waszej grupy docelowej - czyli faktycznie byli zainteresowani Waszymi treściami. Dlatego właśnie dbałość o słowa kluczowe wypływające z Waszych blogów jest ważna. Ludzie szukają w internecie różnych rzeczy. Jeśli chcecie, by znaleźli wtedy właśnie Waszą stronę, musicie im w tym pomóc.

Zanim zaczniecie pisać na dany temat, sprawdźcie, jakie słowa kluczowe najlepiej pasują do Waszego tematu. Użycie ich w tytule i treści potrafi znacząco zwiększyć liczbę wizyt na stronie, dlatego magiczne SEO, którego większość blogerów się boi, jest konieczne. I wcale nie takie trudne. A oto narzędzia, które Was w tym całym procederze wspomogą.

Wyszukiwarka Google

Na początek wystarczy. Wpiszcie w niej tę frazę, której chcecie użyć, np. narzędzia blogera, a następnie sprawdźcie Wyszukiwania podobne do: "narzędzia blogera" na dole listy wyszukiwań. To może Wam wiele powiedzieć o tym, czego ludzie faktycznie szukają w internecie i jakich fraz warto użyć we wpisie. W końcu chcecie, żeby poszukujący trafili na Waszą stronę, prawda? Jeśli tak, musicie pomyśleć jak oni i przemówić ich językiem.

Semstorm

Niektórzy porównują go z bezpłatnym Planerem słów kluczowych. Moim zdaniem to jak porównywanie roweru z Jaguarem. Odkąd korzystam z Semstorm, moje oczekiwania wzrosły tak bardzo, że darmowe rozwiązanie nie jest w stanie ich zaspokoić. To rozbudowany kombajn, za pomocą którego sprawdzicie ilość wyszukiwań na konkretne słowa kluczowe, a także pozycję swojej strony i przybliżoną ilość odwiedzin dziennie. Jego zespół nie ustaje w pracach nad swoim narzędziem i udostępnił także niedawno kolejne funkcjonalności. Jeśli chcecie wiedzieć, jakie, obejrzyjcie webinar Jak dobierać słowa kluczowe.

Narzędzia do sprawdzania tekstu

No dobra... słowa kluczowe są, nawet treść już jakaś jest. Publikujemy? Jeszcze nie. Patrzcie: tu błąd, tam przecinka brak, tu ortograf... Wiecie, gdzie jest miejsce byków? Na pastwisku, a nie na blogu. Dlatego czas na kolejny zestaw narzędzi, które pomogą Wam zadbać o to, by tekst był piękny, staranny i by dobrze się go czytało.

Microsoft Word oraz Language Tool

W pracy używam w tym celu obu - zarówno Worda, jak i Language Tool. Bloga zazwyczaj piszę z poziomu edytora Bloggera i raczej nie chce mi się bawić w przeklejanie tekstu do Worda, bo to potrafi nieźle namieszać w kodzie wpisu. Z tego powodu poprzestaję na Language Tool.

Opcję analizy tekstu znajdziecie także w Semstorm. Za jej pomocą sprawdzicie go pod względem jakości i poprawności.

O pozostałych metodach, które pomagają mi dbać o poprawność językową, przeczytacie w poście:

Jak pisać bez błędów? 6 sposobów copywritera


Bank zdjęć

Darmowe banki zdjęć

Śmieszą mnie zachwyty nad moimi zdjęciami w postach... ponieważ te fotografie tak naprawdę wcale nie są moje. A wpis bez zdjęć to trochę tak, jak pizza wegańska - bez laktozy, bez glutenu, bez sensu. Prawda?

Korzystam z darmowych źródeł - w tej chwili przede wszystkim Pexels, Pixabay i czasami ze wspaniałych lifestylowych fotografii Natalii z Jest Rudo. Sama potrafię je robić, ale zwyczajnie mnie to nudzi, więc najczęściej ilustruję swoje wpisy gotowcami z banków zdjęć.

Największym ich plusem jest możliwość łatwego dopasowania szerokości. Z Pexels pobieram grafiki o szerokości 600px, dzięki czemu idealnie pasują do moich postów. Blog dzięki temu zyskał wizualnie - tak bardzo, że firmy swoje propozycje współpracy motywują właśnie jego atrakcyjnym wyglądem. Może nie jest to z ich strony najbardziej rozsądna taktyka, ale miło wiedzieć ;-)

A Wy jakich narzędzi używacie? Znacie te, o których wspomniałam?

Wpis powstał w ramach współpracy z Semstorm

Obserwuj mój blog lifestylowy na:
Photobucket    Photobucket    Photobucket
Copyright © Blog lifestylowy - Pomysłowa , Blogger