25 czerwca

Ten sam oklepany scenariusz i influęserki. 18-24 czerwca

Czasami jest tak, że wręcz nie mogę się doczekać, kiedy po pracy usiądę z laptopem i napiszę kolejny przegląd tygodnia. Ale nie dzisiaj. Dziś nie mogę się doczekać, aż wezmę do ręki czytnik i dokończę sobie spokojnie kolejną książkę ;-) Nie przedłużajmy więc. 

pierwszy dzień lata

W dzisiejszym tygodniku: live, wszystko, co poszło nie tak, honorowi ludzie, instagramowe promotorki i kto się może pławić w luksusach i prestiżu.


Przegląd tygodnia

Jak sobie przypomnę zeszły poniedziałek, to słabo mi się robi. Niby wszystko OK, niby normalny dzień, ale... nie dość, że powrót do pracy po urlopie, więc poniedziałek znacznie trudniejszy, niż zawsze, to jeszcze w drodze do domu wjechałam w szkło (wyrzucone przez jakieś bydło) i pękła mi dętka w rowerze. 

Zamiast więc dalej odpoczywać i nabierać sił, tak, jak sobie obiecałam, walczyłam z przeciwnościami losu. Szkoda, bo ogólnie mam zasadę, że w poniedziałek albo ogarniam bloga, albo odpoczywam, w zależności od tego, na co bardziej mam ochotę.

A potem też wszystko poszło nie tak, bo nadszedł wtorek i wielki mecz na Mundialu. Polska:Senegal. Oglądałam go z wielką nadzieją, dopóki nie zobaczyłam, jak nasi grają. Konsekwentnie realizowali ten oklepany scenariusz: mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o honor. 

Z Kolumbią szło nam całkiem nieźle, ale się pogubiliśmy, zanim zdążyliśmy cokolwiek ugrać. I tak oto czeka nas tylko jeszcze jeden mecz z Japonią, który pewnie wygramy - bo bez presji. Tacy honorowi z nas ludzie!

I tak, wracając do live'a - zrobiłam live'a, a jeśli nie chcecie przegapić kolejnego, to zaobserwujcie mnie na Instagramie. Moje transmisje są bardzo na luzie i pomiędzy zabawnymi historiami sprzedaję Wam też różne ciekawostki i odrobinę copywritersko-marketingowej wiedzy. 

Tym razem opowiadałam na przykład, co robią influęserki na Instagramie. Wiecie, te od kont po 5k obserwatorów i komentowania jak popadnie, bez czytania opisów zdjęć. Tak bardzo rzygam tymi ich "Super!", "Pięknie!", "Kusisz!", że zaczęłam im złośliwie odpowiadać, i to nie tylko u siebie... i okazuje się, że te panienki na to bardzo zaskakująco reagują. W końcu wybrały influencerstwo jako swoją drogę życia, a ja im staję na tej drodze! I jak ja śmiem!

Najnowsze wpisy

Na blogu w tym tygodniu opowiedziałam Wam jeszcze trochę o moim urlopie oraz podzieliłam się kilkoma ostatnio przeczytanymi książkami:

Urlop time cz.2


4 książki, które warto przeczytać


Przegląd internetów


Pułapka własnej firmy. Specjalnie dla wszystkich tych, którym się zdaje, że jak już zostaną tymi freelancerami, jak założą firmę... to będą się pławić w luksusach i prestiżu.

I na koniec taka ciekawostka, która może Was zainspirować. Ola Gościniak z Jestem Interaktywna pisze książkę. I wpadła na ciekawy pomysł, jak zorganizować fundusze na self-publishing.

Co u Was? Jak Wam minęły pierwsze dni lata? Bo ja go chyba prawie w ogóle nie poczułam :-)

Obserwuj mój blog lifestylowy na:
Photobucket    Photobucket    Photobucket
Copyright © Blog lifestylowy - Pomysłowa , Blogger