27 października

Jak planuję miesiąc w Bullet Journal?

Bullet Journal to od wielu miesięcy temat na topie. To właśnie dzięki blogom odkryłam tego typu planer i korzystam z niego od 4 miesięcy. Dziś podzielę się z Wami, jak planuję miesiąc w swoim BuJo. Zobaczcie, jak wygląda mój notes. Zaczynamy!

Bullet Journal

Bullet Journal z założenia jest planerem, który łatwo dostosujecie do swoich potrzeb, dzięki temu, że rozrysowujecie wszystko i wpisujecie samodzielnie. Brak ustalonych ram pobudza kreatywność, dlatego wiele tego typu planerów to niemal art journale, pełne kolorowych rysunków i pięknych czcionek.




Mój BuJo jest raczej minimalistyczny. Lubię rysować, ale zwyczajnie nie mam na to tyle czasu. Skupiam się więc na tym, by wszystkie układy były proste i szybkie do wykonania. Samo rozrysowywanie tabelek i kaligrafowanie nagłówków jest wyjątkowo relaksującym zajęciem, ale nie chcę też poświęcać trzech dni na rozpisanie jednego miesiąca :-)

Początek miesiąca w Bullet Journal

Na początku rysuję kartę tytułową. Jest bardzo prosta i jej stworzenie zajmuje mi maksymalnie 10 minut. Korzystam przy tym z jednego z szablonów do Bullet Journal od Polenki. Ta karta nie jest punktem obowiązkowym i nawet zdarzyło mi się o niej w październiku zapomnieć. Jakoś milej jednak się patrzy na planer, kiedy miesiące są dokładnie wyróżnione :-)

karta miesiąca w Bullet Journal

Kalendarz miesięczny

Dalej mamy miesięczną rozpiskę. Używam jej od września. Wcześniej uważałam, że wystarczą mi jedynie tygodniówki, ale potem postanowiłam wypróbować układ Agnieszki. Okazało się, że możliwość zaplanowania czegoś z wyprzedzeniem bardzo się przydaje. Tutaj wpisuję wszelkie wydarzenia i sprawy, o których wiem wcześniej. Zaznaczyłam sobie także dni na publikację wpisów (choć tego nie trzymam się tak bardzo surowo, bo czasem publikuję jeszcze w środy).

W miarę możliwości staram się także zostawić sobie miejsce na notatki, gdzie wpisuję wszystko to, czym mam się zająć w danym miesiącu, ale bez wyznaczonej daty. Jest także miejsce na kalendarz skrócony, który pozwala szybko podejrzeć dni w poszczególnych tygodniach.

rozpiska miesiąca w Bullet Journal

monthly log w Bullet Journal

Kalendarz tygodniowy

A tak wyglądają moje tygodniówki. Gdyby miesiąc zaczynał się od poniedziałku, nie miałabym już miejsca na nagłówek, ale jeśli zostaje pusta przestrzeń, staram się ją zapełnić czymś ładnym i prostym. Układ tygodnia również zaczerpnęłam od Agnieszki, choć odrobinę uprościłam jego rozrysowywanie. Sprawdza się równie dobrze, co kalendarz miesięczny :-)

W poszczególnych tabelkach na bieżąco rysuję kwadratowe punktory i wpisuję zadania do wykonania na dany dzień. Zazwyczaj jest to praca/urlop, trening, jakieś zakupy do zrobienia, wydarzenia, spotkania, domowe obowiązki lub tworzenie postów. Najczęściej w sobotę lub w niedzielę planuję kolejny tydzień i rozdzielam zadania. 

Ważna sprawa: nie zapisuję tu aktywności stricte związanych z pracą. W tym celu mam niewielki prosty notes, w którym spisuję listę zadań w danym dniu w pracy. Bullet Journal służy mi przede wszystkim do planowania czasu wolnego, w którym muszę zmieścić zarówno pracę nad blogiem, jak i różne domowe zajęcia.

tygodniówka w Bullet Journal

Tu już mamy pełny układ tygodnia, od poniedziałku do niedzieli. Podoba mi się to, że dni, które praktycznie zaliczam już do weekendu (piątek, sobota, niedziela), są na drugiej kartce. W jakiś sposób to je wyróżnia, szczególnie że stanowią dla mnie odrębną i tę bardziej wyczekiwaną część tygodnia. Miejsce na notatki też się przydaje. Zazwyczaj zapisuję tam wstępny plan na tydzień, sprawy, którymi muszę się zająć oraz robię taki mini habit tracker, w którym uzupełniam codzienne nawyki.

weekly log w Bullet Journal

Cele na miesiąc

Ta karta powinna się pojawić raczej na początku miesiąca, ale zaburzałaby mi wtedy układ tygodniowy, więc zazwyczaj ląduje na końcu. Tutaj wpisuję ogólny plan - co chcę przeczytać, obejrzeć lub posłuchać, gdzie zamierzam się wybrać i nad jakimi nawykami będę pracować. Układ zaczerpnęłam od Wodoodpornej - gotową kartę Planujemy nieznane możecie pobrać z dysku Google.

plan i cele na miesiąc w Bullet Journal

Śledzenie nawyków

Czas na najmodniejszą część Bullet Journal, z której korzysta chyba każdy - habit tracker. Raczej unikam używania angielskich nazw, jeśli mogę je zastąpić polskimi, dlatego u mnie są to Dobre nawyki.  Wyjątkiem w moim BuJo jest Hello November na początku miesiąca, ale to chyba zrozumiałe, skoro Witaj listopadzie brzmi jak Witaj szkoło... ;-)

Ta lista co miesiąc wygląda inaczej. Stałym punktem programu jest tylko ćwiczenie wdzięczności, trening i wypijanie 3 litrów wody dziennie. Pozostałe punkty zmieniam w miarę potrzeb. Są miesiące, kiedy pisanie codziennie i czytanie przychodzi mi z taką łatwością, że nie muszę nad tym pracować.

Habit tracker uzupełniam zazwyczaj raz w tygodniu, na podstawie tygodniowych mini habit trackerów i własnej pamięci. Chyba nieco zawodnej, bo nie brakuje tu pustych przestrzeni ;-) Na początku miałam bardzo dużo nawyków do wyrobienia, ale z czasem zdałam sobie sprawę, że nie ma sensu się ciągle zastanawiać, czy aby na pewno to wszystko zrobiłam.

habit tracker w Bullet Journal


Ćwiczenie wdzięczności

Czas na ostatnią kartę miesiąca. Tutaj zapisuję wszystkie rzeczy, za które jestem wdzięczna w danym miesiącu. Nie wypełniam jej codziennie, raczej co kilka dni, ale zazwyczaj hurtowo, wpisując po 3-5 punktów. To bardzo pomaga w cieszeniu się życiem i poprawia humor.

Czasem wpisuję też swego rodzaju afirmacje, czyli że jestem wdzięczna np. za to, że wygrałam konkurs, choć jeszcze nie ogłoszono wyników. To również się sprawdza - nastawienie się na zwycięstwo i potraktowanie go jako faktu dokonanego sprawia, że faktycznie potem wygrywam. To w sumie coś, o czym pisał Murphy w Potędze podświadomości.

Mój układ jest zainspirowany kartą Dziękuję za, którą podpatrzyłam u Kasi z worQshop.

gratitude log w Bullet Journal

Kolekcje: filmy i książki

W moim Bullet Journal pojawiają się jeszcze dwie stałe kolekcje, których już nie sfotografowałam: filmy obejrzane w danym miesiącu oraz przeczytane książki. To właśnie tu zapisuję swoje wrażenia, którymi potem dzielę się z Wami w ramach filmowych i książkowych inspiracji. Tę część wypełniam w ciągu kilku dni od obejrzenia danego filmu lub skończenia książki. Karty są wyjątkowo proste - na górze nagłówek "Filmy/książki w listopadzie", a poniżej tytuły poszczególnych filmów/książek i ich krótkie recenzje.

Poza tym oczywiście korzystam z innych kolekcji i zapisuję różne ważne (lub mniej) listy, ale o nich może napiszę osobny post.

Jak Wam się podoba mój Bullet Journal? Korzystacie z tego sposobu planowania, czy wolicie inne metody?

instagram copywritera


Obserwuj mój blog lifestylowy na:
Photobucket    Photobucket    Photobucket
Copyright © Blog lifestylowy - Pomysłowa , Blogger