Zanim przeczytacie, obejrzyjcie poniższy skecz (Kabaret Moralnego Niepokoju - Grill) i zwróćcie szczególną uwagę na dialog (6:17):
- Doskonale władam nożem!Zapamiętajcie go :-)
- Łyżką i widelcem!
* * *
Gramy w Czółko. Takie kalambury na telefon. Zamiast kartki z hasłem, do głowy przykładasz smartfona. Przykładasz. Przyklejać nie radzę. Wymagałoby mocnego kleju i odklejałoby się już ze skórą i grzywką. Albo Twój nowy iPhone czy inny Zenfone by spadł i potłukł się, ewentualnie wgniótł podłogę, jeśli to Zenfone Max.
Na ekranie wyświetla się hasło, które pozostali muszą Ci wyjaśnić, a Ty zgadujesz.
Nie wspomnę, ile razy w kategorii Polskie trafiłam na hasło korposzczur. I nie wiem, czemu bawiło wszystkich, oprócz mnie. Przecież ja nie pracuję w korpo ;-)
Potem wybraliśmy kategorię, w której hasłami były głównie tytuły filmów. Sędzia Dredd, Matrix... I nagle pojawiają się... Troskliwe misie.
Wszyscy gorączkowo myślą. Tłumaczą, że to taka bajka i w ogóle... Z uszu leci para, a w eter - kolejne podpowiedzi. Copywriter w takiej sytuacji musi się wyróżnić, wymyślić coś ekstra. Wysilam mózg i nagle wypalam:
- Opiekuńcze niedźwiedzie!Towarzystwo wybucha śmiechem. I po chwili słyszę... prawidłową odpowiedź.
Bo... doskonale władam synonimem. Metaforą i epitetem.